Rozstanie – 5 kroków do uzdrowienia

Picture of Jarek Lis

Jarek Lis

Przeżywasz boleśnie rozstanie? Poszukujesz w jaki sposób zmniejszyć ból rozstania? Przeczytaj co może Ci dać rozstanie i jak wiele zasobów możesz z niego wydobyć.

Podziel się z przyjaciółmi:

Facebook
Pinterest
Twitter
WhatsApp
Telegram

Rozstanie, jedno z najtrudniejszych doświadczeń, które może Cię spotkać…

– Chcę się rozstać…

– Twoje serce na moment przestało bić… czujesz jak grunt pod nogami zapada się i zaczynasz się osuwać…

Nie słyszysz dalszych słów… brzmią jak zagłuszony szum… Cała radość i energia odpływa z Twojego ciała …
Przytaczane argumenty, pytania, prośby… wszystko stapia się w jeden moment niedowierzania … ale … jak… to?

Rozstanie i rozwód jest jednym z najtrudniejszych doświadczeń jakie mogą nas spotkać zaraz po śmierci najbliższej nam osoby.

Jeszcze wiele dni po takich słowach nie możesz dojść do siebie i nie wiesz co dalej zrobić w Twoim życiu.

Zaprzeczenie i gniew, targowanie

Początkowo pojawia się gniew przemieszany z niedowierzaniem, próbami ratowania relacji targowaniem się, obietnicami że będzie inaczej… ale w końcu pozostaje Ci spojrzeć rzeczywistości w oczy.

Co możesz zrobić dla siebie, aby przypadkowe zerknięcie na zdjęcie, FB, czy kawa w kawiarni w której często razem pijaliście kawę, nie powodowały tak bolesnego ukłucia w Twoim sercu? W jaki sposób poradzić sobie z pustką po osobie, która postanowiła odejść z relacji?

W poniższym wpisie chcę Ci zaproponować pewne rozwiązanie w 5 krokach. Pozwoli Ci ono zamienić ból opuszczenia w zasoby, uleczyć stare rany i uzyskać nowe zasoby wykorzystując do tego rozstanie. Nie obiecuję Ci, że to nie będzie bolało, nie obiecam Ci, że to minie w ciągu tygodnia, mogę Ci obiecać, że pomoże Ci odnaleźć wiele cennych aspektów, które relacja wnosiła do Twojego życia oraz pokaże Ci jak je uzyskać w inny sposób.

Zmiana sposobu przywiązania do osoby.

W pierwszej kolejności aby móc pożegnać relację, która się zakończyła, potrzeba zauważyć, że osoba z którą do tej pory byłaś/byłeś w relacji, nie pełni już swojej roli.  Jej rola uległa zmianie. Tzn. że ta osoba nie postrzega Ciebie jako osoby zaspokajającej jej potrzeby w aspektach relacji.

To nie oznacza, że ta osoba nie odczuwa bólu i żałoby po zakończonej relacji, tak jak i Ty. Jednakże zmieniło się jej postrzeganie Twojej roli w tej relacji. Zauważenie, tego, będzie pierwszym krokiem w procesie uwalniania się od przywiązania do tej osoby.

Etap 1 rozstania – spojrzenie w rzeczywistość

rozstanie - złamanie serca

Najczęściej, co tu opiszęmoże spotykać osoby z lękowym bądź ze zdezorganizowanym stylem przywiązania.

W porównaniu z osobami z poza-bezpiecznym stylem przywiązania, kiedy relacja się zakończyła, ale nie jesteś jeszcze w gotowości do puszczenia drugiej osoby, może się zdarzyć, że zaczniesz uciekać bezwiednie w zaspokajanie swoich potrzeb poprzez przebywanie w świecie fantazji, gdzie Twoje potrzeby są zaspakajane w idealnej relacji z osobą, która tak naprawdę nie istnieje.

Ten sposób fantazjowania może spowodować bardzo głębokie przywiązanie do osoby, z którą nie masz już kontaktu. Nawet w trwającej relacji, kiedy czujesz, że Twoje potrzeby są niedostrzegane, może dojść do podobnej sytuacji – odsuniesz się od drugiej osoby uciekając w świat fantazji. Może Ci się wydawać wtedy, że “partner/partnerka się zmieni” i się naprawi, może Ty coś w sobie zmienisz i odzyskasz partnera/partnerkę. Że może te działania uratują Twoją relację, i stanie się ona idealna, a może, ta relacja nie istnieje – dlatego, że nawet najbardziej bezpieczne relacje nie są w 100% perfekcyjne.

A żeby naprawa relacji mogła zaistnieć, potrzebna jest druga osoba w tym procesie.

Aby móc rozpocząć proces żałoby relacji potrzebujesz powrócić do rzeczywistości i spojrzeć co się dzieje w Twoim otoczeniu. W początkowej fazie po rozstaniu jest bardzo ciężko spojrzeć w stronę bólu, który gdzieś się czai, a my obawiamy się w tą stronę spojrzeć, ze strachu jak wiele może tam się skrywać cierpienia.

Jednak aby wyruszyć w drogę ważny jest ten pierwszy krok, który pozwoli Ci wrócić do tu i teraz aby móc pożegnać i opłakać relację, której już nie ma.

W trakcie tego etapu często może pojawiać się szok i zaprzeczanie rzeczywistości. Im bardziej spodziewasz się bólu tym trudniej będzie Ci wejść w ten etap. Możesz przez wiele dni odcinać się od emocji aby jeszcze chociaż na chwilę uciec przed tym co jest dalej na drodze. 

A kiedy pozwolisz sobie na odczuwanie emocji, które są w Tobie, które się pojawiają, kiedy pozwolisz sobie chociaż małymi kropelkami odczuwać szok, niedowierzanie, zaprzeczenie, gniew, strach, niepokój…  zaczniesz stawiać pierwsze kroki na drodze ku uzdrowieniu.

Jeśli odczuwasz, że stojące przed Tobą zadanie jest zbyt ogromne i nie będzie potrafić sobie z nim poradzić, poszukaj pomocy u zaufanego przyjaciela, poszukaj kontaktu ze znajomymi, albo zaufanego terapeuty.

Często kiedy druga osoba stara się złagodzić turbulencje lub nie ma odwagi aby definitywnie zakończyć związek, może to pogłębiać dysonans, generować dużo dwuznaczności i niepewności. Może dodawać nadziei, że może relację da się uratować. Czasami może nawet zgodzić się na próby naprawy. Co dodatkowo może potęgować Twoje zagubienie.

Emocje w trakcie rozstania - ważny drogowskaz

W procesie opłakiwania, proponuję zwracać jak największą uwagę na pojawiające się w Tobie emocje. Dawanie im przestrzeni pomoże Ci usłyszeć lub poczuć je wszystkie. Każda z emocji, która się pojawi niesie w sobie potencjał ogromnej lekcji, która jest dla Ciebie okazją zgłębienia siebie, zgłębienia rany, której możesz nie mieć świadomości.

Każda emocja pomoże Ci spojrzeć na Twoją relację jako na źródło wiedzy pozwalającej dotrzeć do Twojego wnętrza i przesunąć Cię ku dalszemu wewnętrznemu poznaniu.

Pytania jakie możesz zadawać sobie to “Jak ta osoba powodowała, że się czułem/czułam, kiedy była przy mnie?” – czy dobrze, czy źle? – każda emocja niesie potencjał Twojego uleczenia.

Jakie ważne potrzeby były przez ten związek zaspokajane? – każda z tych potrzeb jest ziarnem informacji, wskazującym, czy gdzieś jakaś potrzeba w Twoim życiu wymaga odblokowania, gdyż nie potrafisz jej sobie samodzielnie dostarczyć (na razie).

Rozstanie - etap 1 - fantazja czy rzeczywistość?

rozstanie - rozróżnienie fantazji

To co napiszę poniżej może być bardzo trudne do spojrzenia w samotności. 

Ważnym krokiem w Twojej drodze po rozstaniu jest zorientowanie się jak często byłeś/byłaś w Twoich fantazjach, a jak często rzeczywiście miałaś/miałeś kontakt z osobą, która postanowiła zakończyć relację. 

Ile czasu spędzasz w swojej wyobraźni bojąc się o utratę relacji, a ile czasu w rzeczywistości, kiedy ta osoba jest przy Tobie. Cokolwiek sobie wyobrażasz, dialogi, zachowania, zmiany działania, to jest życie w fantazji.

To jak się będziesz czuć w tym momencie kiedy rzeczywiście osoba postanowi zakończyć relację, to jest coś co się dopiero przekonasz, kiedy to nastąpi. 

Jedyne prawdziwe fakty jakie masz dostępne w aspekcie kontaktu z tą osobą, są to uczucia, które odczuwasz, kiedy ta osoba jest obok Ciebie, w czasie kiedy razem jesteście obok siebie. Chociaż i te uczucia mogą być zabarwione lękiem i obawami, w zależności jaki masz nastrój i jak interpretujesz zachowania drugiej osoby w stosunku do Ciebie.

Kiedy odczuwasz, że lęków jest „za dużo” albo, że są niewytłumaczalne (bazują na momentach kiedy nie jesteście w kontakcie) występuje wtedy duże prawdopodobieństwo, że są to manifestacje lęku przed opuszczeniem, które mogą wynikać z Twojej historii i warto się im przyjrzeć i ewentualnie uzdrowić. Uzdrowić aby nie projektować lęku nie żyć w tym lęku na co dzień.

Te lęki możesz uzdrowić w trakcie pracy terapeutycznej, ja proponuję pracę w hipnozie albo pracę z podświadomością, gdyż są to jedne z najbardziej skutecznych technik uzdrawiania.

Kiedy jesteś osobą posiadającą lękowy styl przywiązania, to nie jest tak łatwo mózgowi powiedzieć “weź się przestań bać” Twój mózg nauczył się samoregulacji poprzez przebywanie z drugą osobą. Jednakże obawia się, że zostanie opuszczony co dla niego oznacza śmierć. 

Nauczenie się rozróżniania momentów kiedy przebywasz w fantazji (np. obawiając się opuszczenia) a kiedy jesteś w rzeczywistości – jestem obok drugiej osoby i czuję się okej. To nauczenie rozróżniania fantazji od rzeczywistości jest bardzo ważnym pierwszym krokiem.

Jeśli posiłkujesz się wspomnieniami jak „fajnie”, przyjemnie, słodko, ciepło, przytulnie było na początku Waszej relacji. Albo przebywasz w obawach że relacja się rozpadnie. Wtedy nie jesteś w tu i teraz z drugą osobą. I może to być sygnał ostrzegawczy, że z jakiegoś powodu wolisz przebywać w fantazjach, albo coś przeczuwasz co nie zawsze musi być prawdą. Warto jest to zbadać poprzez pobycie z emocjami lęku i strachu i danie im przestrzeni aby się wypowiedziały oraz skonfrontować Twoje odczucia z drugą osobą. Inaczej oznaczać to może, że starasz się kontrolować relacje, kiedy każde z Was ma swoją działkę za którą jest odpowiedzialne.

Rozstanie - etap 2- przestań kontrolować relację

Ten etap może już nie być możliwy do zrealizowania, gdyż można go zastosować kiedy relacja jeszcze trwa.

rozstanie - wewnętrzne lęki

Zamiast kontrolowania, zacznij dzielić się swoimi emocjami z drugą osobą w bezpieczny sposób i zauważ co się stanie w Twojej relacji jako konsekwencja Twoich słów. W ten sposób zobaczysz jak Twoja relacja się zmieni, kiedy przestaniesz mówić to co Ci się wydaje, że powinieneś/powinnaś mówić.

Może odczuwasz zbyt dużą trudność w dzieleniu się swoimi emocjami? Może obawiasz się, że dzielenie grozi opuszczeniem? Wyśmianiem? Zignorowaniem? Może minimalizacją Twoich uczuć? Każde z powyższych może być istotną wskazówką, gdzie Wasza relacja, albo Ty potrzebujecie włożyć więcej wysiłku aby było Wam łatwiej.

Jeśli nie potrafisz formułować bezpiecznych komunikatów, poczytaj co to jest asertywny komunikat. Pójdź na szkolenie z komunikacji bez przemocy. 

Albo jeśli jest to już niemożliwe, aby zacząć komunikować własne emocje, bo relacja się skończyła. Zobacz jak często istniała możliwość dzielenia się emocjami z drugą osobą? Czy tak często jak by Cię satysfakcjonowało? Może za często druga osoba prosiła o informacje odnośnie Twoich emocji, a może za rzadko? Może za często dzieliła się swoimi emocjami?

Czy prowadziło to do wystarczającego poczucia intymności między Wami? Czy może czegoś Ci brakowało? Czego?

Czy trudno jest Ci odpuścić kontrolowanie relacji poprzez np. mówienie tego co Ci się wydaje, że druga osoba chce usłyszeć zamiast własnej prawdy? Zbadaj jakie pojawiają się w Tobie obawy, myśli, wspomnienia, może obrazy i znajdź sposób aby je uzdrowić poprzez indywidualną pracę terapeutyczną, poprzez mindfulness.

Spróbuj znaleźć w sobie jak największą otwartość na mówienie o swoich emocjach, nie potrzebujesz do tego odwagi – jeśli wydaje Ci się, że potrzeba do tego odwagi – to może także świadczyć o Twoich ranach z dzieciństwa, albo o tym, że relacja nie ma wystarczającej wytrzymałości i zaufania aby rozmawiać o emocjach.

Przykładowa budowa komunikatu

Zamiast powiedzieć: jesteś kłamcą i manipulatorem (posłużę się męską formą do kogo mówisz)

Powiedz:
Mam pewne obawy co do Twojej obietnicy. Przypominają mi się ostatnie 2 zdarzenia, kiedy obiecałeś, że coś zrobisz/zmienisz, ale nie pociągnęło to za sobą w mojej ocenie dalszego działania. Mogę się w tym mylić, ale to są moje odczucia.


I w tej chwili mam podobne uczucie napięcia, że i tym razem obietnica nie zostanie spełniona.
Jak mogę Ci pomóc spełnić tę obietnicę? Czy jest coś co mogę wyjaśnić? Np. jak potrzebuję aby ta obietnica miała być spełniona?

Inny przykład:

Zamiast: Nienawidzę Cię.

Powiedz: Nie czuję się blisko Ciebie teraz i nie wiem dlaczego. Pragnę czuć bliskość i z tego powodu odczuwam smutek wynikający z powodu tej odległości. Czy możesz zrobić to i to abym poczuła/poczuł większą bliskość? Jak mogę Ci pomóc dać mi to czego potrzebuję?

Albo:

Ostatnio powiedziałaś/powiedziałeś takie słowa i poczułem/poczułam spory gniew, który nadal czuję we mnie i powoduje, że jest mi bardzo trudno czuć ciepło i ochotę na bliskość do Ciebie.

Kiedy zaczynamy mówić prawdę w naszej relacji – co wcale nie jest prostym zadaniem. Gdyż na łatwość składa się wiele czynników.

Mówienie prawdy, jest to umiejętność dosyć zaawansowana u osób posiadających bezpieczny styl przywiązania. Można się tego nauczyć pracując nad umiejętnościami mówienia oraz elementami powstrzymującymi nas przed mówieniem prawdy o naszych emocjach.

Im częściej będziemy używać tej umiejętności, tym częściej będziemy napotykać ograniczenia w naszej relacji i będziemy mogli je odpowiednio zaadresować aby relacja była coraz bardziej taka jak chcesz aby była.

Jeśli nigdy nie testowałeś/testowałaś jak druga osoba odpowie na nasze prawdziwe potrzeby, jak zareaguje na nasze prośby, wtedy trudno jest mówić o relacji z kimś.

Jednocześnie rozumiem i znam wiele osób mających sporą trudność z mówieniem o swoich emocjach otwarcie, z wielu różnych powodów. Bardzo często jest to zaspokojenie potrzeby bezpieczeństwa wyniesione z domu. 

Wielu mężczyzn dostaje takie nauki poprzez kulturowe przesłania. Oraz to w jaki sposób są uczeni aby zdobyć miłość kobiety. Najczęściej objawia się to jako syndrom “miłego faceta” i próby zadawalania partnerki. Nie wiedząc, że próbując kręcą sobie sznur na szyję.

Kobiety za to uczone są bardzo często milczenia i przytakiwania pomimo, że wielu rzeczy nie akceptują, co w relacjach objawia się jako ciągłe niezadowolenie.

A jeśli jest nam ciężko poprosić o zaspokojenie naszych potrzeb to jest to ważny sygnał związany z naszym poczuciem bezpieczeństwa w danej relacji, a czasami może to wskazywać na przeszłe rany, które nadal są w nas żywe.

Komunikowanie uczuć w szybki sposób zderzy Cię z reakcją drugiej osoby. Czy potrafi mnie wysłuchać, czy czuję akceptację moich emocji przez nich. Może nie potrafi przyjąć moich emocji, może minimalizuje moje emocje, może je ignoruje, może krytykuje.

Jeśli moją reakcją na myśl o takiej komunikacji jest obawa, że zostanę zraniony/zraniona, że będzie bolało kiedy pokażę ludziom moje prawdziwe uczucia, to jeszcze trudniej będzie Ci to zrobić, kiedy odczuwasz, że relacja i tak już jest mocno nadwyrężona.

Zderzenie się z ograniczeniami relacji, w której uformowane zostało przez ciebie przywiązanie do drugiej osoby jest niesamowicie bolesne. Bardzo się go obawiamy. Zerwanie tego przywiązania jest także niezmiernie bolesne. 

W żadnym przypadku nie twierdzę, że będzie to łatwe ani przyjemne. Ból zawodu z osobą, z którą stworzone zostało Twoje przywiązanie jest tym co wskazuje Ci w bardzo skuteczny sposób, że to co jest między wami, nie działa. W 90% przypadków, kiedy zadajesz sobie pytanie, jak mam sobie poradzić z uwolnieniem się od tego bólu, w głębi siebie prawdopodobnie poszukujesz odpowiedzi jak to zrobić „bez odczuwania bólu”

Odpowiedź tutaj brzmi, że nie da się tego zrobić. Ból jest potrzebny aby nas informować, że to co utworzyliście, się kończy. Jeśli nie odczuwasz bólu przy zakończeniu relacji, to jest duża szansa, że Twoje systemy obronne odcinają Cię od bólu przeczuwając jego ogrom. 

Ten artykuł nie będzie mówić jak ominąć ten ból i znaleźć się bezboleśnie po drugiej stronie. Ten artykuł jest o tym jak wykorzystać pojawiający się ból aby wyciągnąć jak najwięcej z doświadczenia rozstania. Aby być nową jeszcze wspanialszą wersją siebie oraz aby uniknąć podobnych mechanizmów w kolejnej relacji.

Umiejętność wykorzystania tego bólu nie po to aby go akceptować, ale aby wykuć z niego ważne przesłania. Aby odkryć ukryte elementy naszych mechanizmów, które wpędzają nas w bolesne sytuacje. Ból wykorzystamy tutaj jako motywację do uzdrowienia.

rozstanie - podsumowanie

To co stoi na przeszkodzie – jest drogą” (What’s in the Way – Is the Way – Mary O’Malley) 

Większość naszych mechanizmów stara się ominąć bolesne doświadczenia. Jednakże ja proponuję cytat z książki “Diuna” Franka Herberta. Kiedy książę Atrydów, miał stawić czoło próbie bólu, która była uznawana, za niemożliwą do przeżycia dla płci męskiej. 

"Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.

Nie proponuję Ci aby akceptować ani rozpuszczać ani być świadkiem. Wykorzystaj je do naprowadzania Twojej leczącej uwagi na bolesne miejsca.

Będą momenty, kiedy będziesz chcieć się odciąć od bólu za pomocą złości, gniewu na tą osobę, albo negatywnie osądzających tę osobę myśli, albo możesz też kierować gniew do wewnątrz (wstyd)

Możesz myśleć, że jesteś lepszą osobą niż tamta, że w ogóle tamtej osoby nie potrzebujesz unosić się dumą. 

Ale te wszystkie myśli tylko będą odsuwać Cię od uzdrowienia, blokować Twoją drogę poprzez rozpraszanie Ciebie od ważnych rzeczy.

Gdy te myśli przeminą powróci to co w rzeczywistości, kiedyś Was połączyło, coś co było dla Ciebie ważne, coś co było cenne. Czyli kiedy gniew, albo poczucie wyższości minie, powrócisz do początkowego cierpienia.

Rozstanie etap 3 – Pozwól sobie odczuwać rozłąkę i stratę.

Gniew czy poczucie wyższości, to inna forma poszukiwania połączenia z tą osobą.

rozstanie - rozłąka

Nie proponuję Ci aby akceptować ani rozpuszczać ani być świadkiem. Wykorzystaj je do naprowadzania Twojej leczącej uwagi na bolesne miejsca.

Będą momenty, kiedy będziesz chcieć się odciąć od bólu za pomocą złości, gniewu na tą osobę, albo negatywnie osądzających tę osobę myśli, albo możesz też kierować gniew do wewnątrz (wstyd)

Możesz myśleć, że jesteś lepszą osobą niż tamta, że w ogóle tamtej osoby nie potrzebujesz unosić się dumą. 

Ale te wszystkie myśli tylko będą odsuwać Cię od uzdrowienia, blokować Twoją drogę poprzez rozpraszanie Ciebie od ważnych rzeczy.

Gdy te myśli przeminą, powróci to co w rzeczywistości, kiedyś Was połączyło, coś co było dla Ciebie ważne, coś co było cenne. Czyli kiedy gniew, albo poczucie wyższości minie, powrócisz do początkowego cierpienia.

Gniew czy poczucie wyższości, to inna forma poszukiwania połączenia z tą osobą.

"To czemu stawiasz opór trwa nadal i rośnie w siłę." (what you resist persists and will grow in size)

Nie zaprzeczę także, że będą w tym czasie momenty, kiedy ból będzie bardzo duży i trudny do zniesienia. Warto wtedy pójść po wsparcie i skorzystać z pomocy przyjaciół, którzy wiedzą, że nie jest to proste i mogą nas wpierać swoją obecnością, empatią i otwartym uchem.

Innym sposobem w jaki możesz sobie poradzić z potęgą ogarniającego Ciebie bólu, jest napisać sobie:

rozstanie - leczenie serca

“Odczuwam X, Y, Z, odczuwam to w ciele tu i tutaj w sposób taki i taki, pojawiają mi się takie myśli w głowie z tym związane… i daję sobie radę”

Odczuwam ogromny ból w klatce, który przeszywa mnie zimnym sztyletem na wskroś, jakby ktoś zabrał mi dech w piersiach, pojawia mi się tęsknota i czuję jak łzy spływają mi po policzkach… i daję sobie radę.

W ten oto sposób jako osoba dorosła możesz sobie radzić z trudnymi sytuacjami w życiu, którymi jako dzieci nie byliśmy sobie w stanie poradzić. Nie mieliśmy na tamten czas odpowiednich zasobów i możliwości i prawdopodobnie wsparcia, gdyż nasi opiekunowie, nie potrafili nam towarzyszyć w chwilach cierpienia.

W wyniku tego nasz mózg, jak byliśmy dziećmi, wytworzył odpowiednie zachowania adaptacyjne, które wtedy skutecznie chroniły nas przed bólem, a teraz mogą utrudniać nam życie.

Teraz jednak możesz wykorzystać pojawiający się ból czy tęsknotę, zamiast próbować je odepchnąć. A odpychanie będzie powodowało kumulowanie się uczuć.

Zacytuję jeszcze jednego pisarza japońskiego…

"Ból jest nieunikniony. Cierpienie jest wyborem.”

Odczuwasz ból, aby zwrócić Twoją uwagę w odpowiednim kierunku. Ku miejscu, które możesz uzdrowić. 

Cierpienie zaczyna się, kiedy starasz się uniknąć bólu, myśląc że to jest coś złego. Ból przypomina aby znaleźć rozwiązanie, pomaga dostrzec o tutaj! Dostrzeżenie nie zawsze jest łatwe. Czasami będziesz potrzebować pobyć z bólem, aby odkryło się rozwiązanie. 

Dodatkowo, kiedy pokazujesz swojej podświadomości nie akceptujesz bólu – to pewnie znane Ci jest powiedzenie „podświadomość nie rozpoznaje słowa “nie”? Zatem, kiedy mówisz bólowi “nie” czy mówisz “tak” – dla podświadomości oznacza to “chcę tego bólu więcej” A podświadomość ma ogromną moc sprawczą i jeśli chcesz więcej, to Ci go dostarczy. Chcesz tego? 😉

Rozstanie Etap 4 – Poczuj pustkę

Na tym etapie może pojawić się poczucie pustki. Jest to coś normalnego, coś co może także pojawiać się wielokrotnie w czasie po rozstaniu. Pozwól pobyć sobie chwilę, nawet dłuższą, z tym odczuciem. Może ono trochę przypominać obniżony nastrój lekko depresyjny. Prawdopodobnie będziesz odczuwać niechęć do spotykania się ze znajomymi, a może nawet możesz odczuwać, że nie zasługujesz na miłość. 

Jeśli sama myśl na ten temat przyprawia Cię o dreszcze przerażenia to rzeczywiście, potrzeba sporo odwagi aby spojrzeć w pustkę.

Czasami może być to obawa przed opuszczeniem, może blokada Twojej sprawczości, a może coś innego co wnosiła ta osoba do Waszej relacji. Każdą obawę warto jest wysłuchać i sprawdzić czego dotyczy, aby pogłębić przemianę, która w Tobie już zachodzi.

Pustka jest ważnym elementem, jest to sygnał, że coś co razem tworzyliście już nie istnieje. Pomoże dostrzec Ci to co tamta osoba wnosiła, a teraz już nie ma tego. Coś co przyjęte było przez Ciebie za pewnik, a to dzięki tej osobie to znalazło się w Twoim życiu.

Ewentualnie pustka będzie Ci wskazywać miejsca, które bardzo pragniesz zapełnić, ale na razie jedynym sposobem była ta druga osoba. Dostrzegając co wnosiła, możesz poszukać blokad w sobie albo przekonań, które nie pozwalają Ci tego w sobie odnaleźć i uwolnić się od nich poprzez odpowiednią pracę wewnętrzną.

Możliwe, że w przypadku mężczyzny kobieta wnosiła silną męską, sprawczą energię, zdecydowanie, które dla danego mężczyzny było poza zasięgiem. Jednakże dzięki niej odnajdywał sposób aby tą energię uwalniać w sobie. Teraz kiedy nie ma już tej kobiety, możesz odczuwać tęsknotę za tą sprawczością. Twoją pracą wewnętrzną będzie znalezienie i odkrycie jak tą sprawczość w sobie uwolnić.

W przypadku kobiety, może być tak, że druga osoba wnosiła czułość, miękkość, ciepło, którego brakuje kobiecie. Kiedy ta osoba znika, możesz spostrzec czego zaczyna brakować i poszukać sposobu na uwolnienie blokad powstrzymujących Cię przed posiadaniem tego w sobie.  Sporo kobiet wchodzi w obecnych czasach w silną męską energię działania, która daje poczucie sprawczości, ale jednocześnie jest energią samotności. Sporo kobiet spala się w tej energii pragnąc wspólnoty z kimś. Znalezienie balansu i odkrycie wewnętrznej mocy energii kobiecej, może pomóc zastąpić silną i samodzielną energię męską.

Dzięki takiemu spojrzeniu na pustkę, może być Ci łatwiej ją przyjąć z ciekawością i zainteresowaniem jaką informację dla Ciebie wnosi.

Mając świadomość, że życie trwa dalej, możesz iść do pracy pozwalając sobie na czucie tęsknoty, możesz pójść na spotkanie z przyjaciółmi czując wstyd z powodu samotności. Nie musisz go usprawiedliwiać i wmawiać sobie, że jest dobry. Po prostu bądź przy nim i odkryj co pragnie Ci przekazać, albo przed czym uchronić. Możesz ugotować sobie posiłek, który zjesz samotnie. Możesz zasypiać tuląc się do poduszki, zamiast drugiej osoby, wiedząc, że przetrwasz i że możesz z każdego aspektu wyciągnąć ważną i uwalniającą dla Ciebie lekcję.

Rozstanie – Integracja, akceptacja i dalsza droga

Kiedy przejdziesz ten etap poczujesz, kiedy już nie będziesz potrzebować uciekania w fantazję albo tęsknotę za tym co utracone, bo będziesz czuć, że jest to w Tobie już zintegrowane.

Poczujesz, że możesz wspominać tę osobę, ale już nie potrzebujesz jej aby dawała Ci to co dawała. Potrafisz sobie to dać samodzielnie, albo czujesz, że wiesz gdzie po to sięgnąć nie żądając tego od kogoś konkretnego. Czyli masz wiele strategii aby to sobie dać.

Poczujesz, że jesteś nową osobą, która wzrosła i się rozwinęła dzięki tamtej osobie. Możesz nawet odczuwać wdzięczność, że ta osoba pojawiła się na Twojej drodze niosąc swoje dary w sposób jaki był Tobie potrzebny do dalszego rozwoju.

Może ta osoba dawała Ci radość, może spontaniczność, a teraz umiesz dać sobie spontaniczność i radość poprzez różne aktywności. A może wcale jej tyle nie potrzebujesz?

Może dawała Ci poczucie kontaktu ze swoim wnętrzem, za którym bardzo długo tęskniłaś/tęskniłeś a teraz potrafisz sobie podarować ten kontakt w inny sposób, może przez medytację, może przez mindfulness.

Pozyskanie czy odblokowanie tych zasobów pozwoli poczuć miłość do siebie, która do tej pory mogła być dostępna tylko dzięki tej drugiej osobie. 

Teraz, po zintegrowaniu nowych zasobów, tworzysz mozaikę składającą się z Ciebie i doświadczeń przeżytych z innymi osobami splecionych ze sobą za pomocą odczuwanej przez Ciebie miłości. Miłości, która kiedyś została zablokowana, a teraz może wypływać z Ciebie i rozkwitać z Tobą na nowym obfitszym gruncie. Tworzy nowy utkany gobelin. 

Dla niektórych osób przejście przez ten proces w samotności może być zbyt trudnym wyzwaniem.

Niektórzy nie odważą się zajrzeć w miejsca, które wydają się niezwykle bolesne i zbyt świeże. Niektóre osoby mogą pozostać tak przez całe życie, ale nigdy nie jest za późno aby odzyskać te części siebie.

To że minęło sporo czasu, a odczuwasz wciąż utknięcie w tamtej relacji, świadczy, że to co jest do wyciągnięcia dla Ciebie jeszcze tam jest i jest bardzo dla Ciebie ważne. Jest to cząstka Ciebie, którą warto zintegrować aby czuć się bardziej całością.

Mam nadzieję, że powyższe kroki pozwolą Ci odnaleźć nadzieję nawet w największej ciemności, którą możesz napotkać w wyniku rozstania z kimś. 

Jeśli potrzebujesz w tym temacie wsparcia, zapraszam do wspólnej podróży, odkrywania i odzyskiwania zagubionych fragmentów siebie.

Przeczytaj inne artykuły

Unikający Styl Przywiązania – Jak Kochać Kogoś z Lękowym Stylem

Czy jesteś w relacji, w której masz wrażenie, że ciągle proszą Cię o zapewnienie, że ich kochasz? Że Tobie na nich zależy? Ilość emocji w waszej relacji Cię przytłacza? Osoby ze stylem lękowym mają pewne potrzeby, które może być Ci ciężko zaspokoić. Sprawdź jak możesz okazać miłość osobie lękowej oraz co potrzebuje zaopiekować osoba lękowa.

Czytaj dalej